Nieintuicyjny i potencjalnie niebezpieczny kontraruch na pl. Zamenhofa.
Na jesieni 2017r. zakończyły się remont i reorganizacja ul. Jagiellońskiej na odcinku od. Al. Wojska Polskiego do pl. Zamenhoffa włącznie.
Od tego czasu obserwujemy bardzo niebezpieczne zjawisko. Wraz z remontem ulicy, zlikwidowano linię wyznaczającą kontrapas. Niestety do dziś kierowcy samochodów nie nauczyli się prawidłowego korzystania z jezdni w tym miejscu. Wielu kierowców, pomimo czytelnych znaków pionowych na wjeździe w ten odcinek ul. Jagiellońskiej (oraz na dalszych skrzyżowaniach), sprawia wrażenie jakby nie byli świadomi organizacji ruchu w tym miejscu. Albo co gorsza, jakby zupełnie ignorowali fakt, że w tym miejscu mogą spotkać rowerzystów jadących w przeciwnym kierunku. Kierujący jeżdżą „ścinając” łuki na placu, wjeżdżają w przestrzeń jezdni przeznaczoną dla rowerzystów „jadących pod prąd”. Szczególnie niebezpiecznym miejscem jest wyjazd z pl. Zamenhofa w „stary” niewyremontowany odcinek ul. Jagiellońskiej. Tu geometria „nowej” jezdni, nie łączy się z wymalowanym na dalszym odcinku ulicy pasem rowerowym (kontrapasem). Częstą sytuacją w tym miejscu jest jazda na tzw. „czołówkę” z jadącym prawidłowo rowerzystą.
Uczestnicy ruchu nie rozumieją sposobu organizacji ruchu.
Niestety przeszło trzy lata nie wystarczyły, aby wszyscy użytkownicy drogi, przyswoili sobie zasady poruszania się ul. Jagiellońską. Jako przeciwnicy chaosu estetycznego i informacyjnego powodowanego zbyt dużą ilością znaków drogowych, dawaliśmy temu rozwiązaniu (czyli rezygnacji ze znaków poziomych – linii wyznaczających pasy ruchu) duży kredyt zaufania. Liczyliśmy, że potrzeba czasu, aby wszyscy nauczyli się nowego rozwiązania. Przepisy prawa pozwalają prowadzić kontraruch rowerowy bez malowania dedykowanych mu pasów na jezdni. Niestety okazało się, że na ul. Jagiellońskiej, bez wizualnego i fizycznego wyznaczenia toru jazdy rowerów poruszających się w przeciwnym niż samochody kierunku rowerzyści nie mogą czuć się bezpiecznie. Minęło wystarczająco dużo czasu, aby potwierdzić ten wniosek. W opisywanym miejscu szczegółowe obserwacje prowadzimy dwa razy w roku – podczas liczenia rowerzystów. Otrzymaliśmy także kilkadziesiąt zgłoszeń tego problemu od szczecińskich rowerzystów.
Problemy z technologią?
Niebezpieczne zjawisko na pl. Zamenhofa zauważyliśmy natychmiast po oddaniu tego odcinka ulicy. Już w 2017r. rozmawialiśmy z Urzędnikami miejskimi i drogowcami. Zwracali oni uwagę na „kłopot” techniczny, polegający na trudności w wymalowaniu pasów na kamiennej nawierzchni (remont polegał na wymianie asfaltu na kostkę kamienną). Sygnalizowali, że farba stosowana do malowania pasów na jezdni szybciej ściera się z kostki kamiennej niż z asfaltu (również w technologii grubowarstwowej) – stąd potencjalna niechęć instytucji do wymalowania pasów w tym miejscu.
15 miesięcy bez odpowiedzi Prezydenta.
Pierwszy oficjalny wniosek o wyznaczenie kontrapasa na pl. Zamenhofa wysłaliśmy do Prezydenta w listopadzie 2019 roku. Od tego czasu nie doczekaliśmy się jakiejkolwiek odpowiedzi na nasze pismo.
Kolejny wniosek i propozycja rozwiązania.
1 marca 2021r. ponownie wysłaliśmy ten sam wniosek. Treść wniosku do przeczytania tutaj: WNIOSEK 2021
Tym razem do pisma dołączyliśmy propozycję rozwiązania technicznego. Wnioskujemy o zastosowanie metalowych znaczników „tzw” pinezek. Jest to rozwiązanie stosowane na nawierzchniach kamiennych. Jego atutem są również wysokie walory estetyczne. Zastosowanie pinezek „w naturze” mieliśmy okazję oglądać podczas organizowanych przez nas wizyt studyjnych w Berlinie. W 2016 oraz 2020 roku. W wizytach tych uczestniczyli na nasze zaproszenie Urzędnicy UM Szczecin oraz Radni.



Stosowana m.in. na bulwarach wiślanych. Fot. ZDM Warszawa.

